fot. LZ

Podczas zebrania wiejskiego w Radziczu mieszkańcy po raz kolejny #upomnieli się o sprawę, która od lat pozostaje nierozwiązana — brak wodociągu w części sołectwa. Jak poinformowała sołtys Agnieszka Szcześniak, obecnie 26 rodzin wciąż nie ma dostępu do wody z sieci, a jakość wody ze studni pogarsza się z roku na rok.

— Wymieniamy filtry co dwa tygodnie. Kiedy ostatnio robiliśmy badania, to okazało się, że poziom żelaza w wodzie ze studni przekroczony jest 700 razy! Wydajemy na filtry nawet 200 zł miesięcznie. Woda w studniach powoli się kończy, za chwilę trzeba będzie robić nowe odwierty. Był czas, że wodę do picia i prania trzeba było wozić w beczce. Straż Gminna sprawdza szamba, a my nie mamy wody! A podatki płacimy jak wszyscy — mówili rozgoryczeni mieszkańcy na spotkaniu.

Gmina planuje, ale konkretów brak

Wójt gminy Sadki Michał Piszczek przyznał, że około 20 rodzin w Radziczu faktycznie nadal nie ma dostępu do wodociągu. Aby doprowadzić sieć do wszystkich nieruchomości w sołectwie, potrzeba jeszcze około 5 kilometrów instalacji. Na razie nie jest znany koszt tej inwestycji, ale gmina – jak zapewnia wójt – sukcesywnie realizuje inwestycje w rozbudowę sieci wodociągowej, w tym dokumentację projektową. — Rozbudowa sieci wodociągowej należy do zadań własnych gminy, ale istnieje możliwość ubiegania się o dofinansowanie zewnętrzne. W ostatnich pięciu latach do urzędu wpływały wnioski mieszkańców Radzicza w sprawie budowy wodociągu — mówi wójt Michał Piszczek.

Choć dla wielu dostęp do bieżącej, czystej wody to coś oczywistego, w Radziczu codzienność wygląda inaczej. Mieszkańcy zmagają się z pogarszającym się stanem studni, wysokimi kosztami uzdatniania wody i poczuciem niesprawiedliwości. — Nie chcemy niczego za darmo. Chcemy tylko tego, co każdemu obywatelowi się należy – dostępu do wody pitnej. Bez niej nie da się żyć — mówi jedna z mieszkanek wsi.

Apel o przyspieszenie działań

Mieszkańcy Radzicza nie mają wątpliwości, że czas na realne działania. Ich zdaniem, brak wodociągu to nie tylko kwestia infrastruktury, ale także równego traktowania i podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Podczas zebrania wyrazili nadzieję, że władze gminy znajdą środki i determinację, by inwestycja została zrealizowana jak najszybciej. — Nie chcemy kolejnych obietnic. Chcemy wody — podsumowują mieszkańcy.

Źródło:  

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

Ewidencja odpadów BDO (pakiet mini)

2400 zł / rokPLN

Konstrukcje stalowe

Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia

Konsultacja środowiskowa

200 zł / 0,5 hPLN

Budowa magazynów

KOBIZE

500PLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN