Uciekli spod topora Chile, pokonali rozpędzoną Kolumbię i zameldowali się w półfinale, jednak tym razem doznali klęski, bo nie można nazwać tego zwykła porażką. To nie koniec Mundialu dla Brazylii, lecz koniec marzeń o trofeum...

Gospodarze Mistrzostw Świata z perypetiami zameldowali się w półfinale turnieju. Przypomnijmy, że już w 1/8 Chilijczycy mogli pogrzebać marzenia Canarinhos, jednak zespół Luisa Felipe Scolariego wyszedł z opresji obronną ręką. Po pokonaniu Kolumbii z Jamesem Rodriguezem na czele, wszystkie oczy w Kraju Kawy zwróciły się na starcie z Niemcami.

W poprzednich meczach Brazylia była stawiana w roli faworyta. Teraz szanse oceniono "fifty-fifty". Ale kto tak ocenił? Choćby bukmacherzy. Minimalna przewaga zdawała się być jednak po stronie niemieckiej. Kontuzji w ćwierćfinałowym pojedynku nabawił się Neymar, a przymusowo za nadmiar żółtych kartek musiał pauzować Thiago Silva.

I te braki było widać gołym okiem. Już od pierwszych minut Canarinhos nie mieli pomysłu na skonstruowanie akcji, a rywale potrzebowali zaledwie jedenastu minut, aby objąć prowadzenie za sprawą Thomasa Müllera. Brak Thiago Silvy uwidocznił się nieco ponad 10 minut później...

Szybki gol naszych zachodnich sąsiadów był tylko początkiem końca brazylijskiej drogi na szczyt. Stadion ucichł gdy w 23 minucie prowadzenie podwyższył Miroslav Klose. Było to czarne 6 minut w Belo Horizonte. W przeciągu 360 sekund Juio Cesara jeszcze dwa razy pokonał Toni Kroos, a na 5:0(!) podwyższył Sami Khedira.

Nie tylko na stadionie, ale w całym Kraju Kawy polały się łzy. Nie szczęścia, tak jak choćby po wygranej z Chile, ale łzy rozpaczy, bowiem Brazylia była na kolanach, dla Brazylii był to koniec marzeń o końcowym triumfie na mundialu.

Po zmianie stron gospdoarze próbowali nawiązać walkę, lecz już chyba sami nie wierzyli, że może stać się cud. Zadania nie ułatwiał choćby Manuel Neuer. Rozbitych Brazylijczyków dobił wprowadzony w drugiej połowie Andre Schürrle, autor trafień na 6 i 7:0. Honorowego gola dla Canarinhos zdobył Oscar.

Niemcy były zespołem lepszym, dominowały oraz obnażyły wszystkie słabości Brazylii, szczególnie brak Thiago Silvy w bloku defensywy. Może gdyby stoper PSG wystąpił w tym spotkaniu nie oglądalibyśmy strzelaniny zamiast półfinału godnych siebie rywali? A może to właśnie absencja Neymara była kluczowa dla losów tego starcia? Czy brazylijczycy zasłużyli na taki wymiar kary? Finał, bynajmniej w Brazylii, całkowicie stracił na wartości. Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

Czy brazylijscy fani będą mogli cieszyć się z brązu na osłodę? / fot. twitter.com/Coupe du Monde 2014

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Sporządzanie listy płac

od 50PLN

Usługi prowadzenia ksiąg rachunkowych

od 50PLN

Analiza stanu bhp w firmie

od 50PLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów

Zezwolenie na transport odpadów

od 2000PLN