fot. arch.

Powoli kończą się wakacje. Część dzieci wyjechała, część #korzystała z form wypoczynku organizowanych przez szkoły, sołectwa, ośrodki kultury czy biblioteki. Była również grupa uczniów, którzy z różnych przyczyn nie skorzystali z żadnej formy wypoczynku. Ci często zostawali w domach, nierzadko przed komputerami. O czym warto pamiętać, korzystając ze zdobyczy współczesnej technologii?

- Komputer i Internet to bardzo przydatne narzędzia. Ale generalnie w korzystaniu z tej technologii, jak chyba we wszystkim, najważniejszy jest umiar - uważa Kamila Wełniak-Bohdanowicz, prowadząca zajęcia - między innymi oswajające dzieci z komputerami i Internetem w Centrum Kształcenia w Dębowie.

Placówka w Dębowie powstała w 2008 roku. Przez ten czas wiele się zmieniło i jeśli chodzi o dostępność komputera i Internetu, i jeśli chodzi o rodzaje aktywności w sieci podejmowane przez dzieci i młodzież. -  Na początku Centrum Kształcenia było taką platformą e-learningową. Dzieci grały, oswajały się z komputerem, również starsi brali udział w różnych, np. językowych kursach, po których ukończeniu otrzymywali certyfikaty - wspomina Kamila Wełniak Bohdanowicz. Z czasem Centrum zaczęło współpracować z miejscową szkołą, biblioteką, sołectwem, Stowarzyszeniem „Michał", itp. - Co jakiś czas przeprowadzamy zajęcia edukacyjne z komputerami, z obsługą Internetu, ale na przestrzeni lat dostęp do sieci bardzo się upowszechnił – dodaje pani Kamila. Za upowszechnieniem tej - skądinąd bardzo przydatnej technologii - szczególnie w kontekście młodszych użytkowników powinna jednak iść świadomość rodziców dotycząca zagrożeń z niej płynących. Z tym już jednak nie zawsze bywa różowo. - Sama się na tym nie bardzo znam. Nie wiem, w co gra, albo w jaki sposób korzysta z Internetu mój kilkunastoletni syn. Fakt jest jednak niepodważalny - przesiaduje przed komputerem wiele godzin dziennie, używa go często do późnych godzin nocnych - przyznaje pani Anna, mieszkanka gminy Sadki. Problem nadmiernego przesiadywania przed komputerem przez dzieci i młodzież dostrzega również Kamila Wełniak-Bohdanowicz. - Najlepiej wprowadzić pewien rytm. Przede wszystkim czasowe ograniczenia przy korzystaniu z komputera. Choć - nie ukrywam - wyegzekwowanie ich bywa dosyć trudne, szczególnie biorąc pod uwagę presję grupy rówieśniczej. Często późnym wieczorem widzę aktywność np. na portalach społecznościowych wśród znajomych moich dzieci - dodaje.

Wirtualna rzeczywistość, choć atrakcyjna, w płaszczyźnie choćby zdobywania kompetencji interpersonalnych, nie zastąpi realnego kontaktu z rówieśnikami. - Do tego dochodzi jakiś rodzaj frustracji, nabuzowania, niespożytkowania we właściwy sposób nagromadzonej w dziecku czy nastolatku energii, co również zaburza jego rozwój - uważa Kamila Welniak-Bohdanowicz. Istotna jest więc inicjatywa rodziców przy wymyślaniu innych form spędzania czasu niż przesiadywanie przed komputerem. - Dzieci tak już przywykły do tej formy rozrywki, że tylko czekają, gdy będą mogły usiąść przed komputerem. Ważne jest więc, żeby rodzice kładli nacisk na inne, tradycyjne formy aktywności. Wspólne oglądanie filmu, gry planszowe, aktywność fizyczną - radzi Kamila Wełniak Bohdanowicz.

Internet jako narzędzie edukacji i rozrywki jest bardzo atrakcyjny, ale - niewłaściwie wykorzystywany może być również niebezpieczny. Na kliknięcie myszką dostępne są bowiem treści niewłaściwe dla młodych ludzi. Nietrudno również o tzw. „hejt", który jest w sieci całkiem powszechnym społecznym zjawiskiem. Wszak obrazić kogoś występując pod pseudonimem jest zdecydowanie łatwiej niż w przypadku spotkania „twarzą w twarz". Mniejsze jest też prawdopodobieństwo poniesienia konsekwencji. - Wśród głównych niebezpieczeństw wymieniłabym choćby cyberprzemoc. Zdarza się, że pojawia się wulgarne słownictwo. Na pewno usunę popularną grę Minecraft, ponieważ jest w niej coraz więcej przemocy, a dzieci do tego lgną - uważa Kamila Wełniak-Bohdanowicz. Istotne - szczególnie w kontekście dzieci i młodzieży jest także chronienie prywatności. Dzieci z racji niewielkiego życiowego doświadczenia wykazują się nadmierną ufnością w stosunku do poznanych w sieci osób. - Uczulam, by nie podawać swoich danych personalnych, nie kontaktować się z osobami nieznanymi - bo nigdy nie wiadomo, czy osoba, z którą dziecko utrzymuje kontakt, jest tym, za kogo się podaje i nie ma wobec dziecka złych zamiarów - przestrzega nasza rozmówczyni.

Internet jest jak wielka tablica ogłoszeń. Cokolwiek do niego wrzucimy, zostanie tam już na zawsze. Warto więc - zanim podzielimy się jakimś zdjęciem - pomyśleć chwilę o możliwych konsekwencjach. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Jakiś czas temu w gminie Sadki doszło do bulwersującej sytuacji. Zdjęcie nastolatki, które sama w dobrej wierze opublikowała w sieci, po przerobieniu, wykorzystano w charakterze niezbyt wyszukanego dowcipu. Jak się po fakcie okazało, było to dzieło jej szkolnego kolegi. Na szczęście, w tej konkretnej sytuacji rodzice zareagowali.

Bezwzględnie należy także chronić wszelkie hasła przed osobami trzecimi, by nikt się pod nas nie podszył.

- Trzeba uczulać i dzieci i dorosłych, by chronili swoją prywatność. Sami ją oddają, narażając nierzadko i siebie, i dzieci na niebezpieczeństwo. Ponadto dzieci muszą wiedzieć, że jeśli ktoś je w sieci niepokoi, obraża, nagabuje, należy to zgłosić osobie dorosłej - podsumowuje Kamila Wełniak-Bohdanowicz.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN

Budowa magazynów

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Zezwolenie na transport odpadów

od 2000PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności amortyzatorów

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN