Dziś mamy 19 kwietnia 2024, piątek, imieniny obchodzą:

13 sierpnia 2019

Podsumowanie rozgrywek 2018/2019. Okres przejściowy w Sadkach

BG/KM

BG/KM

Minione rozgrywki były przełomowe dla GLZS Sadki, który musiał poradzić sobie nie tylko # piłkarsko, ale i organizacyjnie. Po 15 latach, z klubem pożegnał się jeden z założycieli i długoletni trener Krzysztof Arndt.

GLZS Sadki to kolejny klub, który po wielu latach stabilności i walki w czołówce B – klasy, a także krótkiego epizodu w A – klasie, stanął na rozdrożu. Rozgrywki 2017/2018, zakończone dopiero na 8 pozycji zwiastowały zmiany, które miały nadejść.

Te nadeszły w minionych rozgrywkach, i jak się okazało postawiło to klub w bardzo trudnej sytuacji. Z drużyny odszedł współzałożyciel, a także długoletni trener Krzysztof Arndt, więc potrzebny był ktoś, kto go zastąpi. Znalazło się kilku śmiałków, którzy postanowili iść śladami Tarpana Mrocza, a więc zespołu, który kilka sezonów temu również znalazł się nad równią pochyłą.

Prezesem wybrano Adama Przybylskiego, ale na krótko, bowiem szybko złożył rezygnację. Ostatecznie po kilku kolejnych spotkaniach, sprawy w swoje ręce wziął Wojciech Leśniewski, który nie tylko jest prezesem, ale również zawodnikiem.

Same rozgrywki nie zaskoczyły, aczkolwiek w kilku spotkaniach piłkarze zaprezentowali dobrą piłkę i mało brakowało do sprawienia niespodzianki, jak choćby w Ślesinie, z miejscową Zorzą, gdzie padł remisa ale zwycięstwo mogło równie dobrze pojechać do Sadek.

Pierwszy mecz sezonu, piłkarze rozegrali na własnym boisku, ale przyszło im się zmierzyć z jednym z faworytów tej grupy. I choć goście zdecydowanie przeważali, jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, za sprawą premierowego trafienia Mateusza Westphala.

AF Brzoza szybko wyrównała, ale w kolejnych minutach oraz w drugiej połowie nie była w stanie zdobyć zwycięskiej bramki. Mecz zakończył się remisem, co było sporym sukcesem GLZS – u. Pierwszy wyjazd również zakończył się połowicznym sukces, bowiem na trudnym terenie w Fordonie udało się zdobyć punkt.

Kolejne dwie kolejki przyniosły prestiżowe starcia ze Ślesinem i Zalesiem. Nie były to zbyt udane mecze w wykonaniu piłkarzy z Sadek, a szczególnie bolesna okazała się porażka na własnym terenie z Zorzą, która wygrała dwoma bramkami. Porażkę z Zielonymi można było brać natomiast w ciemno, bowiem od dwóch lat nikt nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie gospodarzy w Zalesiu. GLZS również nie znalazł i wrócił z bagażem trzech straconych bramek.

Okazją na przełamanie było starcie z Piaskami Bydgoszcz na własnym stadionie, ale skończyło się srogim „laniem” i porażką 0:7. Tydzień później sytuacja się powtórzyła, ale Tarpan Mrocza nie był już tak skuteczny i strzelił „zaledwie” trzy bramki. Po tym spotkaniu można było już mówić o kryzysie, co dobitnie pokazuje bilans z tych czterech pojedynków – 15 straconych i 0! strzelonych bramek na przestrzeni 360 minut.

Jakby tego było mało, również do zera w 7 serii gier wygrała Gwiazda Bydgoszcz, ale tą przegraną można było wkalkulować w koszta. Niemoc strzelecką, piłkarze przerwali dopiero w pojedynku na własnym terenie z Iskrą Zamość – Rynarzewo. GLZS – owi przez długi czas meczu sprzyjało szczęście, bowiem rywale zmarnowali m.in. dwa rzuty karne, ale zabrakło go w końcówce.

Iskra przeprowadziła dwa ataki i wygrała to spotkanie. Gospodarze długo jednak byli w grze i nie dość, że zdobyli w końcu bramkę, to uczynili to trzykrotnie. Z dobrej strony pokazała się młodzież na której oparty jest ten zespół. Swoje premierowe trafienia zanotowali Bartosz Czeliński, Kacper Gałkiewicz i Norbert Szewera.

W 9 kolejce, GLZS w końcu wywalczył pierwszy komplet punktów, ale za rywala miał czerwoną latarnię rozgrywek – Amatora Bydgoszcz. W tym przypadku pytanie brzmiało ile bramek piłkarze są w stanie strzelić słabym rywalom? Skończyło się na 13 trafieniach. 5 z nich zdobył kapitan zespołu Marek Marach, a hat – tricka dołożył Czeliński.

Ze Skrą Paterek nie było już tak kolorowo i skończyło się wysoką porażką na wyjeździe. W ostatnich meczach rundy jesiennej, piłkarze zdobyli 6 punktów, pokonując bezpośrednich rywali w tabeli, a więc Orzeł Przyłęki i Olimpię Wtelno. Zwycięstwo z drugimi, okazało się premierowym na wyjeździe, a wszystko za sprawą jedynego trafienia Bartosza Dudzica.

I część sezonu nie okazała się zbyt szczęśliwa dla GLZS – u, który miał problemy zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Obrazu nie zmienią nawet dwie wysokie wygrane z Amatorem i Orłem, które były wynikiem słabej gry rywali. Były jednak przebłyski, które wlewały nadzieję sympatykom klubu na bardziej udaną rundę wiosenną.

Dwa pierwsze mecze rewanżowe zrewidowały jednak plany, bo o ile porażkę w Brzozie można było przyjąć ze spokojem, tak już porażkę ze średnio radząca sobie Wisłą Fordon na własnym boisku już nie. Jakby tego było mało, piłkarzom zaczęły puszczać nerwy, co zakończyło się choćby dla Bartosza Czelińskiego czerwoną kartką i przymusową pauzę.

Słaby start nie pozwalał mieć nadziei również w pojedynku z Zorzą na boisku w Ślesinie. Prognozy to jedno, a boiskowe wydarzenia to drugie, co dobrze zobrazował ten mecz. Goście byli blisko zwycięstwa na trudnym terenie, ale z remisu również mogli być zadowoleni.

Podobnie jak kilka miesięcy wcześniej, GLZS w połowie zmagań dopadł kryzys, który trwał aż do 21 kolejki. Tylko 3 zdobyte bramki i aż 23 stracone nie wystawiały najlepszego świadectwa drużynie, która nie dość, że słabo radziła sobie na wyjeździe, to co gorsza, równie fatalnie na własnym boisku, przegrywając 1:5 z Zielonymi i 1:7 z Gwiazdą.

Pomimo słabych wyników, po zawodnikach nie było widać poddania, o czym przekonała się Iskra na własnym boisku. Dzielnie walczący piłkarze po raz kolejny na trudnym terenie potrafili „wyszarpać” niezwykle ważny w kontekście walki o 10 pozycję w tabeli, 1 punkt.

Ostatnie cztery mecze to prawdziwy rollercoaster w wykonaniu GLZS – u. Zaczęło się dobrze, bo od wygranej z Amatorem, ale małą rysą na tym zwycięstwie jest utrata aż 3 bramek, co było najwyższą zdobyczą rywali w pojedynczym meczu w tym sezonie.

Dwa tygodnie później ponownie było blisko zdobycia choćby punktu, ale to Skra ponownie okazała się lepsza. Więcej w tym meczu było dyskusji niż składnych akcji, a o zwycięstwie zdecydowała jedna bramka. Przedostatnie starcie w rozgrywkach przyniosło bodaj najlepszy mecze w wykonaniu GLZS – u  na wyjeździe.

W strzeleckim pojedynku w którym padło 7 bramek, o jedną lepsi okazali się goście. Na zakończenie doszło do rewanżu z Olimpią na własnym boisku. Zgromadzeni kibice liczyli na komplet punktów ale się rozczarowali i sezon w Sadkach zakończył się porażką. Ostatniego gola dla zespołu w rozrywkach zdobył Kacper Gałkiewicz.

Minione zmagania były przełomowe dla klubu, który nie tak dawno świętował 15 – lecie istnienia. W trakcie ostatnich dwóch sezonów odszedł długoletni trzon zespołu, który zastąpiono nowym zaciągiem młodych piłkarzy, występujących w drużynach juniorskich.

Klub dobrze poradził sobie zarówno z problemami czysto kadrowymi, ale przede wszystkim organizacyjnymi, co dobrze rokuje na kolejne lata, które będą stały po znakiem zgrywania się i łapania doświadczenia. Do poprawy zdecydowanie gra na własnym terenie, ponieważ łącznie 2 zwycięstwa w trakcie całych zmagań to wstyd!

Najlepszym strzelcem zespołu z zaledwie 9 trafieniami został Bartosz Czeliński.

Bilans zespołu:

Ogółem:
19 punktów
5 zwycięstw
4 remisy
15 porażek
Bilans bramek: 47:77

U siebie:
7 punktów
2 zwycięstwa
1 remis
9 porażek
Bilans bramek: 24:41

Na wyjeździe:
12 punktów
3 zwycięstwa
3 remisy
6 porażek
Bilans bramek: 23:36 

Oceń artykuł: 4 8

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (1) Zgłoś naruszenie zasad

    • 1 (1)

    ddd, w dniu 13-08-2019 11:02:40 napisał:

    hahaha smiech na sali w sadkach. kolejny rok bedzie taki sam jesli trener nie zmieni podejscia do zawodnikow gdzie wytyka bledy samemu nie widzac ich u siebie

    odpowiedz

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Zezwolenie na zbieranie odpadów
od 2000PLN
Prowadzenie kadr i płac dla firm
od 50PLN
Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia
Budowa magazynów
Rozliczenia ZUS
od 50PLN
Budowa hal
Aparat dla dzieci
99,00 złPLN
Balustrady Bramy Ogrodzenia
0

Podstawowe szkolenie łączników i zwiadowców. Zajęcia w Kowalewku

W ramach rocznego planu pracy zatwierdzonego przez #Komendę Jednostki w Kowalewku trwają zajęcia z zakresu budowy i obsługi motocykli typu Honda 125 SL, a także qadów Yamaha Grizzly 550.

(czytaj więcej)
0

Światowy Dzień Chorych na Hemofilię. Zaburzenia krzepnięcia krwi

Wczoraj obchodziliśmy Światowy Dzień# Chorych na Hemofilię.

(czytaj więcej)
0

Edukacyjny piknik z okazji Dnia Ziemi. Wstęp bezpłatny

22 kwietnia 2024 r. po raz pięćdziesiąty czwarty obchodzimy# Dzień Ziemi. To święto ekologiczne, które w tym roku promowane jest hasłem: Planeta kontra plastik. W ramach obchodów Główny Inspektorat Ochrony Środowiska jest współorganizatorem edukacyjnego pikniku na terenie Państwowego Instytutu Geologicznego – PIB.

(czytaj więcej)
0

Wskoczył do rzeki, by ratować nastolatkę. Ryzykował własnym życiem (film)

Starszy aspirant Łukasz Grabowski z Komendy #Miejskiej Policji w Toruniu, ryzykując własne życie, uratował młodą kobietę. Nie zważając na silne prądy i niską temperaturę wody, funkcjonariusz ruszył na pomoc 16-latce, która tonęła w nurcie Wisły.

(czytaj więcej)