Dziś mamy 19 marca 2024, wtorek, imieniny obchodzą:

10 września 2021

Czteroosobowa rodzina marnuje rocznie żywność wartą nawet 3 tys. zł

fot. pixabay.com

fot. pixabay.com

Zgodnie z danymi Programu Racjonalizacji Strat i# Ograniczania Marnotrawstwa Żywności (PROM), ok. 40% marnowanej żywności w Polsce generują produkcja, przetwórstwo i dystrybucja, a 60% – konsumenci. To oznacza, że za wyeliminowanie problemu odpowiedzialni są wszyscy: od producentów rolnych zaczynając, poprzez przetwórców i sieci handlowe, na gospodarstwach domowych kończąc.

Udział dostawców surowców rolnych, przetwórców i sieci handlowych w generowaniu strat żywności w Polsce jest dużo mniejszy niż średnia globalna, która według wyliczeń międzynarodowej firmy doradczej Boston Consulting Group wynosi 75%. Dysproporcja w dużej mierze wynika ze stopnia profesjonalizacji produkcji żywności w różnych regionach świata. Generalnie działa zasada: im bardziej zaawansowana gospodarka, tym mniej produkcji żywnościowej jest marnowane na etapie wytwarzania i sprzedaży.

- W krajach bardziej rozwiniętych gospodarczo producenci surowców rolnych, firmy przetwórcze oraz transport i dystrybucja mają zaawansowane rozwiązania technologiczne oraz modele biznesowe zapobiegające marnotrawstwu zasobów. W związku z tym, np. w Polsce i innych krajach europejskich, straty żywności są mniejsze na tych etapach łańcucha wartości. Ciężar odpowiedzialności przesuwa się nieco bardziej w stronę konsumentów – tłumaczy Michał Siwek, Dyrektor International Food & Agri Hub – centrum kompetencji Banku BNP Paribas w obsłudze sektora spożywczego dla Polski, Europy Zachodniej, Ukrainy i Turcji.

Inwestycje w sektorze spożywczym ograniczają straty żywności

Jak podaje PROM, w Polsce do ok. 15% strat żywności dochodzi na poziomie upraw roślinnych czy hodowli zwierzęcej. Podobna ilość żywności marnuje się na etapie przetwórstwa, a sieci handlowe odpowiadają za ok. 7%.

– Finansując cały łańcuch produkcji żywności widzimy, że producenci i przetwórcy robią bardzo dużo, aby nie marnować wyprodukowanej żywności. Inwestują w rozwiązania minimalizujące straty, stosują coraz więcej rozwiązań zgodnych z ideą gospodarki obiegu zamkniętego. Za tymi działaniami stoi logika biznesowa, ale też zrównoważone standardy i odpowiedzialność, coraz częściej wpisana w strategie firm – podkreśla Michał Siwek.

Również sieci handlowe, szczególnie te największe, bardzo starają się ograniczać straty żywności – przede wszystkim koncentrują się na właściwym zarządzaniu zamówieniami i dostawami. Od marca 2020 r. do niemarnowania niesprzedanych produktów spożywczych dodatkowo mobilizuje je prawo – te sklepy, które wyrzucają niesprzedaną żywność, zamiast przekazywać ją organizacjom pożytku publicznego, płacą kary: 10 groszy za każdy kilogram wyrzuconego jedzenia oraz 5 tys. zł za brak umowy o współpracy z organizacjami, które odbierają żywność. Biorąc pod uwagę zaangażowanie dużych ogólnopolskich sieci, oszczędności (i skala pomocy potrzebującym) są ogromne.

Potrzebna świadomość konsumentów

Bez względu na konieczne dalsze starania sektora spożywczego i dystrybucji, aby żywność nie trafiała do kosza, niezbędna jest zmiana zachowań konsumentów. To właśnie oni odpowiadają za 60%, czyli za największą część marnowanej żywności.

– Od kilku lat coraz więcej się mówi o zrównoważonej produkcji żywności i świadomej konsumpcji; ostatnio dyskutowaliśmy o tym na BNP Paribas Green Film Festival, gdzie cała jednodniowa sesja tematyczna była poświęcona temu tematowi. Postawy się zmieniają, ale nadal jest sporo do zrobienia, choćby w zakresie edukacji na temat oznaczeń dat przydatności do spożycia. Komisja Europejska podaje, że aż 10% z 88 milionów ton żywności marnowanej corocznie w Europie wynika z nierozumienia pojęć „najlepiej spożyć przed” i „należy spożyć do” – podkreśla Michał Siwek.

„Najlepiej spożyć przed” to określenie poprzedzające datę minimalnej trwałości, do której produkt zachowuje najlepszą jakość. Po tym terminie jest nadal bezpieczny, o ile był właściwie przechowywany, a opakowanie nie zostało naruszone. Czym innym jest termin przydatności do spożycia, który poprzedzony jest sformułowaniem „należy spożyć do”.

Edukacja konsumentów w zakresie konieczności i zasad tzw. recyklingu żywności, planowania zakupów, czy generalnie świadomej konsumpcji, jest o tyle ważna, że może zmniejszyć nie tylko skalę marnotrawstwa w gospodarstwach domowych. Daje też szansę na jego ograniczenie na etapie produkcji – otwartość konsumentów na nieidealne z wyglądu warzywa sprawi, że rolnicy nie będą musieli się ich pozbywać.

Problem 3E

Marnowanie żywności to problem, który ma trzy aspekty: etyczny, ekologiczny i ekonomiczny. Każdy z nich ma zatrważające przejawy i jest dowodem, że troska o planetę nie jest już opcją tylko koniecznością.

Aspekt etyczny wiąże się z nierównomierną dystrybucją żywności między regionami świata. Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), co roku na świecie marnuje się 1,3 mld ton jedzenia, czyli ok. 1/3 całej wyprodukowanej żywności. To ilość, która spokojnie wystarczyłaby do nakarmienia 3 mld osób. Równocześnie, w zależności od szacunków, aż 700-900 mln ludzi na świecie codziennie chodzi głodnych.

Marnowana żywność to również gigantyczne obciążenie dla klimatu, ponieważ produkcja jedzenia konsumuje ogromne ilości zasobów. Przykładowo, wytworzenie żywności odpowiada za 70% zużycia bieżącej wody oraz za 78% eutrofizacji wód (wzbogacania ich o pierwiastki, które powodują nadmierną produkcję biomasy glonów). Z kolei same odpady żywnościowe w procesie psucia się i rozkładu emitują do atmosfery olbrzymie ilości gazów cieplarnianych. Według różnych szacunków odpowiadają za 6-8% ich globalnej emisji – to 2-3 razy więcej niż całe światowe lotnictwo.

Poza względami natury etycznej i ekologicznej, marnotrawstwo żywności to również marnotrawstwo pieniędzy. W skali globu, każdego roku do kosza trafia żywność o wartości 1,2 biliona (1200 miliardów!) dolarów. W Polsce, zgodnie z wyliczeniami Federacji Polskich Banków Żywności przeciętna, czteroosobowa rodzina marnuje rocznie żywność wartą ok. 2,5-3 tys. zł.

Materiał: InfoWire.pl

Oceń artykuł: 8 9

Czytaj również

udostępnij na FB

Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad

Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.

Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!

Dodaj komentarz

kod weryfikacyjny

Akceptuję zasady zamieszczania opinii w serwisie
Komentarz został dodany. Pojawi się po odświeżeniu strony.
Wypełnij wymagane pola!



LOKALNY HIT

Opracowujemy Instrukcje bhp
od 50PLN
Budowa magazynów
Prowadzenie akt osobowych
od 30PLN
Szkolenia pierwsza pomoc
od 50PLN
Balustrady Bramy Ogrodzenia
Sporządzanie listy płac
od 50PLN
Ochrona środowiska dla firm
od 50PLN
Zezwolenie na transport odpadów
od 2000PLN
0

Jak prawidłowo stosować antybiotyki? Nie przerywaj kuracji

Czy wiesz, jak prawidłowo stosować antybiotyki? Zapobieganie infekcjom i odpowiednie ich# leczenie pomogą zachować skuteczność leków i zapobiegać antybiotykoodporności.

(czytaj więcej)
0

Ćwiczenia policjantów i straży granicznej. Wspólne działania

Policjanci, wspólnie ze strażą graniczną, wzięli udział# w ćwiczeniach na terenie Portu Lotniczego w Bydgoszczy. Miały one na celu sprawdzenie i utrwalenie działań służb w odpowiedzi na realne zagrożenia, które mogą wystąpić podczas codziennej działalności lotniska.

(czytaj więcej)
0

Terytorialsi na kolejnym szkoleniu. Kurs SERE był bardzo wymagający

Ucieczka, unikanie przeciwnika, przetrwanie w terenie to tylko niektóre #zagadnienia kursu SERE poziomu B, który w minionym tygodniu zrealizowało Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej w Toruniu. W 5-dniowym kursie udział wzięło kilkunastu Terytorialsów z całego kraju, a zajęcia realizowane były m.in. na terenie borów Tucholskich.

(czytaj więcej)
0

Co nam mówi kod kreskowy? Czy prefiks 590 = Polska?

Kto odpowiada za kody kreskowe#? GS1 to międzynarodowa organizacja zajmująca się zarządzaniem systemem znakowania produktów kodami kreskowymi.

(czytaj więcej)