Dziś mamy 26 kwietnia 2024, piątek, imieniny obchodzą:

03 lipca 2021

Troje lokalnych artystów połączyło siły. Poznajmy zespół Starless!

fot. pow.

fot. pow.

Trwający czas pandemii znacząco wpłynął na zdecydowaną# większość branż, w tym także muzyczną. Brak możliwości organizowania jakichkolwiek imprez, wydarzeń kulturalnych oraz koncertów spowodował, że wielu artystów musiało liczyć się z niespodziewanym zastopowaniem swoich planów. W dzisiejszym wydaniu GR Powiat porozmawiamy z członkami zespołu Starless, którzy rozpoczęli pracę nad swoim muzycznym projektem w marcu ubiegłego roku – czyli dokładnie wraz z początkiem pandemii.

Projekt Starless – czyli Marta Bejma, Piotr Pryka i Wojciech Kokociński
Jesteśmy zespołem, który stale się rozwija i czerpie przyjemność z tworzenia nowych muzycznych światów. Naszym zadaniem jest stworzenie unikalnego klimatu i przeniesienie Was do naszej wyobraźni. Teksty to jedna spójna historia – tak mówią o sobie członkowie Starless, ale kim właściwie oni są? Zanim przejdziemy do wywiadu, przedstawimy pełny skład zespołu.

Za wokal i muzykę w Starless odpowiada rodowita nakielanka – Marta Bejma, która swoje podstawowe umiejętności wokalno-muzyczne nabyła właśnie w swoim rodzinnym mieście. – Na swojej drodze napotkałam niesamowitych ludzi, z którymi mogłam się rozwijać. Szczególnie ważne były dla mnie takie pojęcia jak wielogłosowość czy kameralistyka. Dlatego śpiewałam przez blisko 10 lat w chórze Nadzieja jako solistka oraz chórzystka. To właśnie tam poznałam prawdziwie piękne barwy dźwięków! Od zawsze wiedziałam, że będę śpiewać. To bardzo dziwne uczucie, ale towarzyszyło mi już od początku mojej drogi. Jestem bardzo niespokojną i artystyczną duszą. Co chwila mam nowe pomysły! Poza muzyką uwielbiam również teatralność. Dlatego udało mi się to sprytnie połączyć z fotomodelingiem, którym przez jakiś czas z sukcesami się zajmowałam. Od zawsze kochałam bajki, baśnie, filmy fantasy, gry komputerowe, anime,... i wiele, wiele innych. Przez to zaczęłam robić i szyć cosplaye (artystyczne hobby, w ramach którego osoby nazywane cosplayerami tworzą przebrania i wcielają się w postać fikcyjną), które prezentowałam podczas różnych konwentów oraz wydarzeń z tym związanych, np.: Pyrkon, PGA, Magnificon, Copernicon czy Intel Extreme Masters. Zjeździłam chyba całą Polskę reprezentując jedne z większych firm na arenie gamingowej, np. OZone Gaming czy MSI. Ponadto uwielbiam motocykle! Zrobiłam nawet prawo jazdy i kupiłam własny. Jestem też wielbicielką kotów – mówi o sobie Marta Bejma.

Marta Bejma ukończyła Akademię Muzyczną im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy na kierunku wokalno-aktorskim. Jej specjalizacją był śpiew operowy, ale nie poszła w stronę opery. Jak sama twierdzi, nie do końca to „czuła”, jednakże do dzisiaj kocha operowe spektakle. Wokalistkę Starless co niektórzy mogą kojarzyć też z zespołu Alhena, gdzie śpiewała przez 8 lat.
Kolejnym członkiem Starless jest urodzony w Żninie Piotr Pryka., który w zespole gra na pianinie i podobnie jak Marta Bejma – odpowiada również za tworzenie muzyki. Jak Piotr Pryka mówi sam o sobie, z muzyką zaprzyjaźniony jest od zawsze – marzyciel, zawsze kilka metrów nad ziemią, niepotrafiący przejść obojętnie obok piękna muzyki, jaką słyszy. Pierwszy zespół, którego szeregi zasilił Piotr Pryka, to Desideria. Później proza życia zweryfikowała jego dalszą drogę – przez 15 lat w roli basu II w chórze męskim im. Stanisława Moniuszki. Do tej pory w składzie żnińskiego chóru kameralnego. Na przestrzeni lat był terapeutą zajęciowym (muzykoterapia w Środowiskowym Domu Samopomocy w Żninie), a także klawiszowcem w zespołach Kateless, Elixir, a obecnie Alhena i Starless.

Z kolei teksty do piosenek, które znajdują się na debiutanckiej płycie zespołu Starless napisał urodzony w Szubinie Wojciech Kokociński. Jest to osoba, dzięki której na dobrą sprawę powstał cały zespół, bowiem to właśnie on namówił Martę Bejmę do stworzenia projektu, który finalnie nabrał zupełnie inną drogę niż pierwotnie zakładano. Początkowo Starless miał być czytaną poezją do muzyki z wokalizą, jednakże ostatecznie stworzyło się z tego coś unikalnego, co zostało przedstawione na płycie pt. „Missing You”.

Wojciech Kokociński obecnie mieszka w Bydgoszczy. Jest żonaty i posiada trójkę dzieci. Zawodowo związany jest jednak z Nakłem – pracuje jako poważny i odpowiedzialny sędzia rodzinny. – Jego poezja jest autentyczna, zawiera w sobie wiele emocji i wypływa prosto z wnętrza, często pisana jest tzw. jednym tchem, dlatego czasami jej treść czy forma nie jest idealna, ale zawsze jest prawdziwa – mówią o nim pozostali członkowie zespołu. Wojciech Kokociński wydał dotychczas dwa tomiki wierszy – „Emocje” oraz „Ścieżki bólu”. Projekt Starless jest swego rodzaju spełnieniem jego życiowych marzeń.
Gościnnie wspomnianemu wyżej trio towarzyszą jeszcze dwie osoby. Pierwszą z nich jest absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej im. F. Chopina w Olsztynie Monika Moszczyńska – obecnie studentka pierwszego roku studiów magisterskich na Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w klasie wiolonczeli. Od 2019 roku występuje z Polską Orkiestrą Muzyki Filmowej, z którą zagrała koncert ze światowej sławy muzykami – m.in. Andreą Bocellim czy Nino Rota. Koncertuje również z gwiazdami polskiej estrady, takimi jak Beata Kozidrak, Justyna Steczkowska, Igor Herbut, Katarzyna Cerekwicka czy Grzegorz Hyży. Drugą osobą gościnnie występującą w Starless jest Weronika Podkul – obecnie studentka pierwszego roku studiów magisterskich na Wydziale Instrumentalnym w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Jej największą pasją są skrzypce, na których naukę gry rozpoczęła w wieku zaledwie 7 lat. To właśnie z graniem na skrzypcach wiąże ona swoją przyszłość. Rozwija ona swoje umiejętności na międzynarodowych kursach muzycznych u wybitnych skrzypków. Jest laureatką konkursów muzycznych i stypendystką Fundacji Young Arts. Grała z orkiestrą symfoniczną Opery Nova, a także pod batutą wybitnych dyrygentów – Sebastiana Perłowskiego i Krzesimira Dębskiego. Występowała na jednej scenie z Leszkiem Możdżerem i Adamem Bałdychem. Poza muzyką klasyczną wykonywała także muzykę rozrywkową, koncertując z wieloma artystami, m.in. Anną Jurksztowicz, Beatą Kozidrak, Haliną Młynkową czy Igorem Herbutem.

Wasz zespół powstał w ubiegłym roku, w dobie rozpoczynającej się wówczas pandemii. Ciekawy jestem, w jaki sposób i kiedy pierwszy raz się poznaliście, a także co skłoniło Was do wspólnego działania, którego efektem jest płyta „Missing You”?

Marta Bejma: Z Wojtkiem poznaliśmy się w Bydgoszczy na jednym z koncertów, jednakże propozycja współpracy padła nieco później – po jednym z moich występów w zespole Alhena. Wojtek podszedł do mnie i pogratulował występu, po czym opowiedział mi o swoim planie, by wciągnąć mnie w nagrywanie wokalizy do jego tekstów, które swoją drogą bardzo mi się spodobały, dlatego też zgodziłam się na tę współpracę. Ostatecznie urosło to do zupełnie czegoś innego – płyty z pełną warstwą muzyczną!

Wojciech Kokociński: To prawda. Na początku chciałem tylko, by Marta śpiewała moje teksty, bo ma wspaniały głos i jednocześnie poprosiłem o pomoc w znalezieniu pianisty. Marzyłem o tym, by utwory opierały się na wokalu i pianinie. Marta znalazła taką osobę – Piotra. Pracę nad utworami rozpoczęliśmy w marcu 2020 roku, a pierwsze z nich pojawiły się już w maju.

Skąd właściwie wzięła się nazwa Waszego zespołu? Znam osobiście kilka grup muzycznych, które swoje nazwy wymyślały praktycznie na samym końcu procesu twórczego. Jak było w Waszym przypadku?

WK: Nazwy szukaliśmy dość długo, ale ostatecznie padło na Starless. Nazwa ta została wzięta z utworu zespołu King Crimson, którego jestem fanem. Propozycji było jednak zdecydowanie więcej, lecz nie mogliśmy dojść do wspólnego porozumienia w tej kwestii.

MB: Osobiście w nazwie Starless podoba mi się jej znaczenie – Bezgwiezdna. Zwłaszcza, że wcześniej grałam w zespole Alhena, którego nazwa pochodzi od gwiazdy w gwiazdozbiorze Bliźniąt. W moim przypadku wyszedł tutaj więc całkiem fajny kontrast. Nazwę Starless interpretuję jednak tak, że nie oznacza ona ciemnej, bezgwiezdnej nocy. Uważam, że to my malujemy rozmaite dźwięki na tym czarnym niebie. Interpretacji może być tutaj wiele i jest to dodatkowy atut takiej nazwy zespołu.

Wasz debiutancki album został nagrany w pełni w języku angielskim. Jaki jest tego powód i czy w przyszłości możemy liczyć na jakiekolwiek utwory w naszym języku ojczystym?

WK: Powód tworzenia w języku angielskim jest jeden. Dzięki temu zabiegowi jesteśmy w stanie dotrzeć do zdecydowanie szerszego grona odbiorców. Język angielski jest uniwersalnym językiem, dlatego padł taki, a nie inny wybór. Myślę jednak, że w przyszłości Starless nagra płytę po polsku.

MB: Język angielski jest także bardzo ładnym językiem, jeśli chodzi o samo śpiewanie. Jest bardzo miękki i można z niego zrobić naprawdę wiele. Dodam tylko, że podczas naszych koncertów zamierzamy dodawać tłumaczenia utworów, które znajdują się na płycie. Dzięki temu ludzie nieznający języka angielskiego będą mogli zobaczyć, o czym gramy i śpiewamy. Nie zmienia to jednak faktu, że osobiście za jakiś czas chciałabym nagrać płytę w całości po polsku. Zależy mi na tym, bo jest to mój rodzimy język.

Tytuł Waszej płyty to jednocześnie tytuł jednego ze znajdujących się na niej utworów. Dlaczego akurat padł wybór na „Missing You”?

MB: Według mnie „Missing You” to utwór, który jest najszybciej wpadającym w ucho spośród wszystkich dostępnych na płycie. Stwierdziłam, że nada się więc na utwór tytułowy całego albumu.

WK: Dodatkowo dopowiem, że charakteryzuje on całą historię opowiedzianą w tekstach naszych piosenek, co jest dla mnie równie istotne.

Podstawą Waszego repertuaru w dużym stopniu jest twórczość Wojciecha i tak się zastanawiam, czy lepiej i łatwiej tworzyć kompozycje do napisanego już tekstu, czy raczej na odwrót?

MB: Dla mnie zdecydowanie lepiej jest wtedy, gdy najpierw przygotowany zostanie wokal, a dopiero później dochodzą do tego słowa. Język śpiewany nie jest taki sam, jak język mówiony, więc tak naprawdę teksty trzeba trochę zmieniać, bo nie zawsze wszystko pasuje do śpiewania. U nas wyglądało to tak, że dostawałam teksty od Wojtka, a potem starałam się nimi inspirować. Gdy jakieś słowo mi nie pasowało, prosiłam wówczas Wojtka o zmianę tekstu w taki sposób, by jego sens został zachowany. Gdy już wymyśliłam ścieżkę melodyczną, wówczas udawałam się do kolegi Piotra.

W jaki sposób pracowaliście nad utworami, które znajdują się na płycie „Missing You”?

WK: U mnie pisanie tekstów następuje z reguły pod wpływem impulsu. Czasami jest to jeden dzień, w którym potrafię napisać kilka tekstów, a czasami przez dwa tygodnie nie napiszę absolutnie niczego. Nie potrafię sobie tego zaplanować.

MB: Ja mam bardzo podobnie. Musi nadejść po prostu wena twórcza. Patrząc na otrzymane teksty, nucę sobie pewne melodie. Zawsze mam przy sobie dyktafon i je nagrywam. Muszę wiedzieć, czuć, że jak coś zaśpiewam, to jest to właśnie to, czego chciałam. Muszę przyznać, że czasami nawet śni mi się muzyka.

Marto, a skąd czerpiesz swoją inspirację i jakie nurty ścieżek muzycznych są Ci najbliższe?

MB: Cała geneza moich dźwięków zrodziła się od muzyki sakralnej. Muszę szczerze przyznać, że ta wielogłosowość i chóralistyka, której uczyłam się od najmłodszych lat. Tak silnie zostało to we mnie, że cały czas do tego wracam i korzystam. Uwielbiam harmonie, tworzyć rozbudowane głosy. Swoją przygodę zaczynałam zresztą w nakielskim chórze Nadzieja. Jeśli chodzi o idola muzycznego, to jest nim Freddy Mercury – mój ukochany głos. To ponadczasowy wokal i jego piosenki trafiają i trafiać będą w gusta wszystkich pokoleń.

Wróćmy jeszcze do Waszej płyty. Wojciechu, czy spośród wszystkich utworów potrafisz wybrać jeden, który najbardziej przypadł Ci do gustu?

WK: Jest to bardzo trudne pytanie. Szczerze mówiąc uważam, że nasza płyta broni się jako jedna całość. Koncept jest wspólny, a utwory nawzajem się uzupełniają. Można bez większych problemów odsłuchać wszystkie piosenki w kilkukrotnym zapętleniu i jestem przekonany, że słuchaczom się to nie znudzi.

Nasi czytelnicy zapewne zastanawiają się, jak można określić gatunek muzyczny, który uprawiacie...

MB: To jest bardzo trudna kwestia. Już kilka osób mnie o to pytało, a ja sama nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. W Empiku zaliczyli nas do muzyki etnicznej, ale uważam to za niesłuszne, bo nie ma tutaj elementów etnicznych. Na pewno grana przez nas muzyka nie kwalifikuje się wprost do muzyki klasycznej ani muzyki rockowej. Osobiście uważam, że jest to dream pop.

WK: Uważam, że określanie gatunków mija się w obecnych czasach z celem. Mimo to zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie z natury lubią klasyfikować różne rzeczy do danej grupy. W naszym przypadku jak widać nie jest to takie proste.

Planujecie stworzyć teledyski do nagranych już utworów? Jeśli tak, to możecie coś opowiedzieć o tym, jak będą one wyglądać?

WK: Nakręciliśmy już jeden teledysk w Domu Kultury w Barcinie do utworu pt. Dreamer. Będzie on opublikowany tuż przed naszymi koncertami, dokładnie 20 czerwca. O szczegółach dotyczących tego teledysku nie chcemy jednak jeszcze mówić, ale już teraz zachęcamy do jego obejrzenia. Będzie można go znaleźć na naszym kanale w serwisie Youtube oraz na Facebooku.

Źródło: 

Rozmówcy nie wyrażają zgody na komentowanie artykułu.

Oceń artykuł: 12 3

Czytaj również

udostępnij na FB
0

38. rocznica katastrofy w Czarnobylu. Konsekwencje zdrowotne i środowiskowe

W kwietniu 1986 r. całym światem wstrząsnęła wiadomość o awarii #w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej położonej na terenie ZSRS, ok. 100 km. na północ od Kijowa. W efekcie błędów operatorów przeprowadzających jeden z testów oraz wad konstrukcyjnych reaktora jądrowego 26 kwietnia 1986 r. o godzinie 1:23 doszło do dwóch wybuchów.

(czytaj więcej)
0

Sprawdzono jakość handlową jaj. Jakie nieprawidłowości stwierdzono?

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów #Rolno-Spożywczych (IJHARS) przedstawia wyniki planowej kontroli w zakresie jakości handlowej jaj, przeprowadzonej w IV kwartale 2023 r. w sklepach spożywczych i innych punktach sprzedaży detalicznej na terenie całego kraju.

(czytaj więcej)
0

Zmień swoje dotychczasowe nawyki. Serce kocha sport

Systematyczna aktywność fizyczna jest podstawą# zdrowego stylu życia. Małymi krokami spróbuj zmienić swoje dotychczasowe nawyki.

(czytaj więcej)
0

Poranne ćwiczenia strażaków. Udział wzięło pięć zastępów

W czwartek, 25 kwietnia w godzinach rannych strażacy #prowadzili ćwiczenia na obiekcie przy ulicy Kcyńskiej w Szubinie.

(czytaj więcej)